sobota, 19 października 2013

Tajne przez poufne

Bracia Coenowie, Joel i Ethan, to ten typ mężczyzn i ten typ twórczości, który mnie nie przekonuje. Przynajmniej na chwilę obecną nie potrafią mnie przekonać ani do siebie, ani do swoich dzieł. Jest w ich nazwisku coś na tyle magnetycznego, że człowiek czuje się zobowiązany obejrzeć każde ich nowe dzieło, ale jednocześnie może jeszcze jest za wcześnie, bym potrafiła zrozumieć przekaz wielu filmów, które stworzyli. Jedno jedyne Prawdziwe męstwo zyskało moją sympatię, ale chyba dlatego, że widziałam wcześniej pierwowzór z Johnem Waynem, no i wówczas na nowo odkrywałam Matta Damona. Zatem tak jak nie przekonał mnie To nie jest kraj dla starych ludzi, tak i Tajne przez poufne nie zdołało nic zrobić w tej materii.


Tajne przez poufne to film kwalifikowany jako komedia kryminalna. Pojawia się w niej John Malkovich jako Osbourne Cox, agent CIA, który po zwolnieniu z pracy postanawia opisać tajemnice swej pracy dla agencji. Pojawia się George Clooney jako szeryf, romansujący wszem i wobec, oczywiście w tajemnicy przed żoną, także z żoną agenta Coxa. Pojawia się Tilda Swinton jako żona Osbourne'a i kochanka szeryfa. Jest też Frances McDormand jako zakręcona pracownica siłowni Linda. I oczywiście jest też Brad Pitt jako mało inteligentny kolega z pracy Lindy imieniem Chad. Spisane wspomnienia Osbourne'a zbiegiem okoliczności trafiają do Lindy, ta zaś będąc pewną, że kryją one tajemnice państwowe, postanawia wraz z Chadem zaszantażować odpowiednie służby i wzbogacić się na sprzedaży tychże tajemnic. 


Groteska goni groteskę. Serio. Nawet się nie podejmę dalszego wyjaśniania, co dzieje się w tym filmie przez prawie dziewięćdziesiąt minut. Jest w nim coś takiego, że człowiek po seansie czuje się jakby powoli ulegał samodestrukcji. Tak czułam się po pierwszym seansie. Podobnie po drugim. Z jedną zauważalną różnicą: oglądając Tajne przez poufne po raz drugi, doceniłam poziom humoru przeniesiony ze scenariusza w obraz filmowy w doskonały sposób. Talent reżyserski braci Coenów wciąż mnie nie przekonuje. Co do kunsztu aktorskiego trudno się wypowiedzieć. Kilku dobrych aktorów postanowiło zagrać u dobrych reżyserów w filmie, który mnie osobiście trudno określić jako dobry. Może jedynie możliwość gry z Malkovichem, Clooneyem (po raz kolejny) i Swinton przekonała Brada Pitta, by wystąpić w tym właśnie filmie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz