W Całkowitym zaćmieniu Leo po raz pierwszy zagrał postać historyczną. I na tym nie poprzestał.
Aviator to opowieść o życiu Howarda Hughesa. Miliardera. Playboya. Reżysera. Wynalazcy. Pilota. Konstruktora. Słowem geniusza. Ale nie jest to opowieść usłana jedynie różami. Bowiem życie Hughesa wcale takie nie było. W wieku dziewiętnastu lat odziedziczył rodzinną fortunę, którą zarządzał z mniejszymi i większymi sukcesami przez następnych kilkadziesiąt lat. Niejednokrotnie prawie dotykał dna, ale zawsze udawało mu się od niego odbić, czego efektem było niewiarygodne pomnożenie fortuny. Będąc na szczycie władzy, bogactwa, popularności, bywał kojarzony z pięknościami Hollywoodu tamtych czasów, jak na przykład Ava Gardner (Kate Beckinsale), Jean Harlow (Gwen Stefani), czy Katherine Hepburn (Cate Blanchett). Mało kto jednak wiedział, że za ekscentrycznymi zachowaniami miliardera kryła się paranoja i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. I choć starał się ze wszystkich sił pokonać swe słabości, ostatecznie jednak stał się ich ofiarą. To one bowiem skłoniły go do wycofania się z życia publicznego na dwadzieścia lat. Nigdy już do niego nie powrócił. Domysły na temat jego skrytego życia ucichły w dniu, w którym ogłoszono wieść o jego śmierci.
Przed Aviatorem Martin Scorsese i Leonardo DiCaprio spotkali się zaledwie raz, na planie filmu Gangi Nowego Jorku. Po nim zaś zaczęli dość regularnie spotykać się na planie filmowym, z dwóch stron kamery. Scorsese pokazał tu po raz kolejny, że lubi kino biograficzne. W dodatku bardzo mu ono wychodzi. Z kolei DiCaprio, cóż, DiCaprio pokazał to, co i tak wszyscy ci wierzący jego zdolnościom wiedzieli: potrafi grać ludzi o złożonych osobowościach, w dodatku borykających się z psychicznymi problemami. Partnerujące mu Kate Beckinsale (w roli Avy Gardner) i Cate Blanchett (w roli Katherine Hepburn) dopełniły swym talentem świetny obraz, który otrzymał aż pięć Oscarów (w tym jeden dla Cate Blanchett) i trzy Złote Globy (m.in. dla Leonardo DiCaprio). Oprócz tej trójki możecie na ekranie zobaczyć całą plejadę znanych, lubianych, a przede wszystkim zdolnych aktorów, m.in. Aleca Baldwina, Jude'a Law, czy Alana Aldę. Jedynym elementem zniechęcającym do jednorazowego seansu jest długość filmu: dwie godziny i pięćdziesiąt minut. Da się wytrzymać, wierzcie mi na słowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz