piątek, 1 lutego 2013

Luty z ...

Wybór tego właśnie aktora na pewno spodoba się mojej siostrze, która jest jego wielką fanką. Czy bardziej fanką talentu, czy bardziej fanką ogromnych brązowych oczu, pełnych skupienia, ale pozwalających, by uśmiech dotarł i do nich, nie mnie oceniać.

Po raz pierwszy zobaczyłam te oczy i to spojrzenie latem 2008 roku. Spojrzały na mnie z ekranu małego, studyjnego kina w Krakowie i, choć wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, przepadłam. Potem długo ich nie widziałam, a przynajmniej w żadnym nowym filmie, ale gdy tylko znów się pojawiły, poczułam, że wróciłam, i ja, i on z dalekiej podróży. W dalszą wędrówkę udałam się już razem z nim, ufając, że profesjonalnie przeprowadzi mnie przez swoją najnowszą filmografię.

Urodził się w maju 1981 roku jako rodowity londyńczyk, co dziś słychać doskonale w prezentowanym przezeń akcencie. W akcie urodzenia podano dwa imiona James i Anthony, ale dziś nie posługuje się żadnym z nich. Początek jego kariery wiąże się ściśle z brytyjskimi filmami telewizyjnymi, zwłaszcza z serialem The Quest i jego kontynuacjami (The Second Quest i The Final Quest).

Tak naprawdę sławę i rozpoznawalność przyniósł mu film Across The Universe, musical spleciony z piosenek Beatlesów, wyśpiewany hymn pochwały i pamięci dla tamtych czasów, dla walki z niesłuszną wojną, dla muzyki ukochanego zespołu z Liverpoolu, nawet dla seksu, dragów i przede wszystkim rock&rollu. Kolejne role tego aktora potwierdziły jego talent, a pokazywanie się na scenie obok takich sław jak Kevin Spacey, Natalie Portman, Scarlett Johansson, Eric Bana czy Kristin Scott Thomas, otworzyły przed nim nowe możliwości. Rolą w filmie Niepokonani udowodnił, że nie boi się grać trudnych, wymagających ról z dużym ładunkiem emocjonalnym i historycznym.

Obecnie spotyka się ze starszą od siebie, Mickey O'Brien. Jest wielkim fanem muzyki, podobnie jak jego poprzednik z miesiąca stycznia. Zanim na dobre poświęcił się karierze aktorskiej, grał i występował przez jakiś czas w zespole "Dilated Spies".

Wiadomo już, o kogo chodzi?

Panie i Panowie, przed Wami...

Jim Sturgess

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz